Uczucie jest dziwne, niby znane, a jednak niebezpiecznie nowe. Jak zwykle pełno sprzeczności. Woda gasi ogień, ziema wchłania wodę, ogień spala ziemię. Uczucie dziewne i ja dziwnie się czuję zamknięta w wolnej przesterzeni. Niby nic nie uciska, nic nie wbija igieł, a jednak czuje się pulsujący ból.
Nie mam w czym się zatracać, nie mam czego planować, mogę jedynie być.
Czyli jest całkiem dobrze. Dobrze sobie radzę, dobrze sobie żyję. To jest dobrze w moim wydaniu.
Znikam chwilowo; mail - syberia1997@o2.pl
OdpowiedzUsuńOkej.
UsuńOtwórz wolną przestrzeń, nie czuj pulsującego bólu.
OdpowiedzUsuńTak bez jakichkolwiek ograniczeń? Chyba bym tak nie chciała. Dobrze mi, jak jest. O to chodzi.
UsuńGranice muszą być wszędzie. Ale nie za grube.
UsuńSkoro tak Ci dobrze to żyj tak jak Ci pasuje-po swojemu. Każdy chodzi własnymi ścieżkami.
Choć nie każdy niestety to rozumie.
UsuńInni nie muszą tego rozumieć. Ważne że Ty wiesz o co chodzi :)
UsuńMonotonność i uczucie, że jest niby dobrze czasami również nie jest zbyt dobre. Taka nicość.
OdpowiedzUsuńTaka nicość mi właśnie pasuje. Czuję się w niej najlepiej.
UsuńKurcze, to ja chyba źle zrozumiałam twoją notkę.
UsuńTu nie było ironi. Taka nicość- to coś, w czym mi dobrze, w czym się odnajduję na co dzień. Takie zawieszenie, kiedy nie zastanawiam się nad tym co było, czy będzie ;)
UsuńTo moja nicość jest wtedy kiedy jestem wyczerpana bo przebiegnięciu dosyć długiej odległości, nie liczy się nic więcej tylko ja, o niczym nie myślę.
UsuńNajważniejsze że się nie poddajesz. Jedne uczucia trzeba pielęgnować, a drugie z premedytacją niszczyć. Nie daj wkraść się monotonii do swego życia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam (;
http://kruchescianyszczescia.blogspot.com/
Monotnonia czasami nie jest taka zła. CZASAMI.
Usuńczasami potrzeba takiego czasu w życiu, żeby po prostu być ...
OdpowiedzUsuńnasz życie dosyć często składa się z takich sprzeczności. ja też czasami mam taki dzień, gdy niby jest okej, a jednak coś, nie wiadomo co przeszkadza, niby czegoś brakuje, ale sami nie wiemy czego.
OdpowiedzUsuńAle w sumie, nie jest to uczucie takie złe. Przynajmniej nie dla mnie.
Usuńa mnie to denerwuje.
Usuńskoro jest dobrze, to nie zmieniaj tego :)
OdpowiedzUsuńMogę być i działać...
OdpowiedzUsuńA trwanie kojarzy mi się z tv TRWAM i wspaniałym hasłem... uwaga: Nie oddamy wam telewizji TRWAM!
długo czekałam na taki post u Ciebie i w końcu się doczekałam. :)
OdpowiedzUsuńTo chyba dobrze, czyż nie? :)
OdpowiedzUsuńŻycie jest pełne sprzeczności. My, szare jednostki, nie możemy nic z tym zrobić. A szkoda... bo każdy chciałby pewnie coś zmienić.
OdpowiedzUsuńInne wydania, to czyje wydania?
OdpowiedzUsuńWażne, że jest dobrze, że powoli się toczy. Wiadomo, że wszystko ma swoje następstwa, a trwanie w szczęściu w wydaniu każdego z nas wygląda inaczej a to jakie są rzeczywiste realia to sprawa indywidualna. Dużo ludzi się oszukuje, a chyba nie warto.
OdpowiedzUsuńCzasem dobrze jest sobie coś odpuścić i skupić się za zwykłym oddechu, na kolejnym uderzeniu serca.
OdpowiedzUsuńCzasem za bardzo wszystko utrudniam. Ostatnio staram się zniwelować wymyślony świat. Lub połączyć z tym prawdziwym.
zawsze coś, zawsze gdzieś uwiera. nie wiadomo co, ale jest. towarzyszący ból. uwierz, idzie się z nim zaprzyjaźnić. taki z którym będziemy jednocześnie definiować szczęście.
OdpowiedzUsuńMyślę, że Twoja egzystencja i 'tylko bycie' skończy się, kiedy pojawi się jakiś impuls. Bez solidnego kopniaka człowiekowi jakoś nie chce się żyć...
OdpowiedzUsuńJa bym nie potrafiła trwać w takiej... spokojniej? monotonnej? przestrzeni. Różne przeżycia, nawet złe, nakręcają mnie do działania, do funkcjonowania. Ale jeśli Ci dobrze, to trwaj tak jak najdłużej. Tylko pozbądź się bólu. :)
OdpowiedzUsuńWracam. Zgadniesz, kim jestem? ;)
Grunt, że tak Tobie jest dobrze, bo przecież tylko o Ciebie chodzi.
OdpowiedzUsuńJeżeli tak Ci dobrze, niechaj tak pozostanie. Ale bez bólu.
OdpowiedzUsuńJeśli w takim stanie rzeczy czujesz się dobrze, po prostu tak właśnie żyj. Ale pamiętaj, że żyjąc musisz też dawać cząstkę siebie innym ludziom.
OdpowiedzUsuńWarto szukać, by znaleźć sposób, który pozwoli nam właśnie na takie dobre życie, spokojne.
OdpowiedzUsuńzapraszam gold-hand.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńw końcu coś nowego;)
Tak wiem właśnie i to ten aspekt mnie przekonuje do zostania w tej szkole;)
OdpowiedzUsuń