Siedzę. Dookoła cztery ściany. Idealnie gładkie, idealnie białe. Spoglądam w górę, w biały sufit, starając się dojrzeć więcej. Bo wiesz, ja lubię marzyć. Nie lubię mieć marzeń. To spora różnica, prawda?
Teraz jestem na polanie. Dookoła panuje ciemność, ale pomimo to widzę dokładnie. Widzę potwora sunącego w moją stronę. W zasadzie to tylko cień. Czarny, ale nieprzejrzysty. Nie boję się go, przecież nie zrobi mi krzywdy. To tylko wytwór mojej wyobraźni.
Tylko oni są w stanie zrobić mi krzywdę. Te potwory wyposażone w samodzielny umysł i niezależne ode mnie. Przynajmniej z początku. Każdego można przecież sobie podporządkować.
Mimo to i tak za nimi nie przepadam, choć muszę żyć w tym wielkim śmietniku myśli. Bardzo fałszywym zresztą.
A ja żyję sobie wśród Was.
Dlaczego nie lubisz mieć marzeń? Przecież uczucie, kiedy któreś z nich się spełnia jest niesamowite.
OdpowiedzUsuńMarzenia zbytnio mnie bolą. Rozczarowanie samą sobą. Już wolę egzystować bez nich. Stawiam sobie jedynie jasno określone cele. Jednak jak każdy - nie jestem aż tak dokładna i czasami marzenie jest silniejsze ode mnie.
UsuńTeż mnie bolą marzenia, zwłaszcza te, których nie mogę spełnić w tej chwili. Może Twoje są zbyt wielkie i potrzebują więcej podejść, i stąd pojawia się to rozczarowanie?
UsuńWłaśnie te małe, tak niewinne, ranią najbardziej. Nie miałam chyba nigdy wielkich marzeń. Wiedziałam, że muszą być w miarę spójne z rzeczywistością już od dawna.
UsuńMarzenia są fajne. Pozwalają oderwać myśli od stanu obecnego, co jest czasem potrzebne ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie, takie chwilowe, pozbawione nadziei - jest marzenie. Czynność taka. Natomiast rzeczownik to już całkiem co innego. Przynajmniej dla mnie.
UsuńJak kto woli ;)
UsuńDokładnie.
UsuńAle czasem marzenia są piękne.
UsuńChyba tak.
UsuńNajgorszą krzywdę są w stanie zrobić nam ludzie, których nazywamy bliskimi.
OdpowiedzUsuńBo im bliżej jest człowiek, tym lepiej zna Twoją obronną tarcze i tym łatwiej jest mu ją zniszczyć.
UsuńDlatego właśnie zaufanie powinno być stanowczo ograniczone.
UsuńDlatego nie potrafię powiedzieć o kimkolwiek, że jest przyjacielem.
UsuńTaka rola marzeń, raz cieszą, innym razem zadają ból. A człowiek musi się z tym pogodzić i do tego przystosować, bo nie da się nie mieć marzeń.
OdpowiedzUsuńWyjątek potwierdza regułę. I nie chodzi mi tu o brak marzeń.
UsuńA co konkretnie chodzi Ci po głowie?
UsuńKonkretnie to, że cholernie staram się nie mieć marzeń. Ale niekiedy jakieś marzenie jest zbyt silne.
UsuńMarzenia bolą, bo albo się nie spełnią, albo spełnią się w odwrotny sposób. Nie da się inaczej...
OdpowiedzUsuńNiektórym farciarzom się spełniają.
UsuńJa nie wierzę w to, że się spełniają. Ich rolą jest wyłącznie robić naiwnym ludziom nadzieję.
UsuńChyba jej właśnie najbardziej nienawidzę w marzeniach. Tej pieprzonej nadziei.
UsuńNadzieja tak po prostu nie odejdzie, a ludzie wierzą, że marzenia mogą się spełniać.
UsuńMówi się w końcu, ze to ona umiera ostatnia.
UsuńI mówi się też: nadzieja matką głupich. W sumie oba te twierdzenia sobie przeczą.
UsuńDlaczego?
UsuńNadzieja umiera ostatnia, a jest matką głupich. To tak jakby głupi są dziećmi nadziei.
UsuńJa bym raczej powiedziała, że w takim razie wszyscy jesteśmy w jakimś stopniu głupcami.
UsuńKtoś kiedyś powiedział mi zdanie: Tylko głupi myśli, że jest mądry. Nie wiem, w jakim stopniu to jest prawdziwe.
UsuńDodałam Cię do odwiedzanych.
Ja dla mnie - jest to bardzo prawdziwe,
UsuńDziękuję ;) Jak tylko trochę ogarnę co i jak, to najpewniej się odwdzięczę tym samym.
Hmm.. życie jest dla mnie tajemnicą.
UsuńPrzeniosłaś się z Onetu?
Ja w sumie chyba wolę się nie zastanawiać, czym jest. Bo pewnie nie potrafiłabym tego odpowiednio wyrazić.
UsuńMożna tak powiedzieć.
Ja szukam odpowiednich cytatów, by wyrazić to, czym jest życie. Ale żadne nie określają tego dobrze.
UsuńCzasami słowa to za mało. Wydają się albo zbyt płytkie, albo nieodpowiednie.
UsuńI często słowami nie jesteśmy w stanie oddać czegoś... są zbyt słabe by to przekazać.
UsuńDokładnie. W zasadzie... Nic nie jest wystarczające.
UsuńLudzie szukają wystarczającego, ale zawsze są nienasyceni. Trochę głupio to brzmi, ale nie to miałam na myśli. ;x
UsuńAle ja wiem, co masz na myśli ;)
UsuńTaka już chyba cecha ludzi, że dążą do ideału.
Żyjąc wśród potworów istnieje prawdopodobieństwo, że sama się nim staniesz.
OdpowiedzUsuńNie powiedziałam, że nim nie jestem.
UsuńNie jesteś, bo widzisz zbyt dużo.
UsuńMiła perspektywa.
UsuńDlaczego nie lubisz mieć marzeń?
OdpowiedzUsuńBo nadzieja z nimi powiązana rani za bardzo.
Usuń