d y m

Wszędzie dookoła ta szara materia. Wije się, niczym wąż, wznosząc się coraz wyżej i wyżej.
Wdech. Wydech. Coraz więcej.
Ja tymczasem czerpię przyjemność ze wzorów, które tworzy w powietrzu. Widzę Twoją twarz, a także kilka innych, równie bardzo nienzanych. Miało być inaczej. Miało być na zawsze.
Nie tak sie umawialiśmy.
Wdech. Wydech. Kółeczka wirują w powietrzu.
Rozmywa się, w końcu opada i znika. Już go nie ma. Znowu do serca puka stara przyjaciółka. Pachnie truskawkowo. W ustach pozostaje truskawkowy posmak.
Wdech. Wydech. Coraz więcej dymu.
- Został tylko popiół.
- Przecież jesteś feniksem, zapomniałaś?

112 komentarzy:

  1. Pamiętaj, że dym zasłania część twarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat w samotności mi to nie przeszkadza.

      Usuń
    2. Dopóki jest dym nigdy nie wiesz, czy jesteś samotna.

      Usuń
    3. Tyle, że drzwi są zamknięte. usłyszę, kiedy ktoś je otworzy.

      Usuń
    4. A może ktoś jest tam od tak dawna, że już nawet nie zwracasz uwagi na jego codzienne ruchy i szmery?

      Usuń
    5. Musiałby być naprawdę bardzo mały. W końcu nie zawsze dym jest obecny.

      Usuń
    6. Mali-wielcy to ktoś, kogo dostrzeżesz w krytycznym momencie.

      Usuń
    7. Może nawet już ich dostrzegam, tylko odtrącam.

      Usuń
    8. Dlaczego?

      Usuń
    9. Bo lubię samotność. Poza tym ostatnio się odgrodziłam od wszystkich murem. Ale wyjście bezpieczeństwa zostawiłam. Na wszelki wypadek.

      Usuń
    10. Otworzyłaś się, zakładając bloga. Jesteś otwarta, ale dla nas... nierealna? Nieznana.

      Usuń
    11. Nawet na tym blogu nie jestem otwarta. Jest wiele rzeczy, które trzymam dla siebie. Tutaj to są po prostu urywki myśli. Coś, co chcę powiedzieć, choć nikt nie rozumie, o co chodzi.

      Usuń
  2. Nic nie jest 'na zawsze'.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomimo tego człowiek i tak się łudzi.

      Usuń
    2. po prostu czasami nasze serce uważa, że jest mądrzejsze od rozumu.

      Usuń
    3. Czasami ma rację, ale w wielu wypadkach źle przez nie decyduję.

      Usuń
    4. moje serce odzywa się wtedy, gdy nie trzeba.

      Usuń
    5. Może na szczęście coraz rzadziej niepowołane.

      Usuń
    6. czasami czuję, że nie mam serca.

      Usuń
    7. Mi się klawisze pomyliły, miało być 'moje', a nie 'może'.

      Nie tylko Ty.

      Usuń
    8. chyba nie umiem kochać. widzę, że dodałaś mnie do linków - dziękuję :)

      Usuń
    9. Też się nad tym zastanawiam. Nie ma za co ;)

      Usuń
    10. a masz powód, by myśleć, że nie umiesz kochać ?

      Usuń
    11. Powody w postaci braku takiego uczucia.

      Usuń
    12. poznałam chłopaka, który prawie od razu mnie pokochał. trochę byliśmy razem, myślałam, że z czasem go pokocham, ale nie udało się. rozstaliśmy się. później poznałam kolejnego chłopaka i było to samo. kochał mnie niesamowicie. a ja starałam się pokochać jego, ale nie umiałam i się rozstaliśmy.

      Usuń
    13. Rozumiem. Może po prostu to nie było jeszcze to?

      Usuń
    14. też tak czasami myślę. i uważam, że jeśli miłość nie pojawi się od razu, to tym bardziej nie pojawi się później. za pierwszym razem mówiłam, że drugi raz nie popełnię tego samego błędu, że nie zwiążę się z kimś kogo nie kocham. ale zrobiłam to. i to był wielki błąd. teraz postaram się uważać.

      Usuń
    15. Hm, no wiesz. Przykładowo moja widza w tych tematach jest zerowa.
      Jedyne co, to nie wiem, czy potrafie kochać bliskich.

      Usuń
    16. czemu zerowa ? ja chyba nie kocham bliskich, lubię ich.

      Usuń
    17. Zerowa, bo nigdy nie miałam takich problemów w relacjach damosko-męskich.

      Usuń
    18. rozumiem, może to i dobrze :)

      Usuń
    19. Mi to nie przeszkadza ;)

      Usuń
    20. ;) Jak tam u Ciebie w ogóle?

      Usuń
    21. hmm, tak ogólnie ? to ostatnio jestem jakaś nijaka, nic mi się nie chce, nic mi się nie podoba, wkurza mnie ta pogoda.

      Usuń
    22. A ja za to dzisiaj pierwszy raz wstałam i czuję się taka... Lekka.

      Usuń
    23. z jakiegoś konkretnego powodu się tak czujesz ?

      Usuń
    24. Nie wiem sama. Po prostu.

      Usuń
  3. Nic nie jest wieczne. A szkoda...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba tylko w jednym wypadku żałuję, że tak nie może być.

      Usuń
    2. Wszystko ma swój głębszy sens.

      Usuń
    3. A drugie dno ma swoje drugie dno.

      Usuń
    4. Dzięki czemu nie mamy nudnego życia ;)

      Usuń
    5. To by było najgorsze, co by mogło być.

      Ale masło maślane.

      Usuń
    6. Ale odnalazłam się w tym.

      Usuń
    7. Opłaciło się maglowanie utworów lirycznych na języku polskim ;)

      Usuń
    8. Ja tego nienawidzę. Tak samo ortografii. Robie strasznie głupie błędy.

      Usuń
    9. Ja teraz ortografię to przerabiam jedynie przy analizie próbnych prac maturalnych, ale w gimnazjum byłam przeciwniczka wszelkiej gramatyki. Liryki, z resztą też - wole nieskomplikowane, a zarazem wciągające utwory pisane prozą ;)

      Usuń
    10. Ja nienawidzę analizy wierszów i ortografii. Gramatykę - kocham, uwielbiam i wszystko. Nienawidze jeszcze rezytowania i wszelakich występów.

      Usuń
    11. To ja na odwrót, chociaż, przyznam, że wole wystepować przed obcymi, aniżeli przed znajomymi.

      Usuń
    12. Ja tego nie cierpię, zawsze robi mi się słabo i jestem na granicy omdlenia.

      Usuń
    13. Ja wariuję, dostaje głupawki - ostatnio mi się przez to oberwało ;)

      Usuń
    14. Po prostu musiałam wysłuchać kazania na temat `jaką to jestem przekupą` i zostałam troszkę szybciej wywołana do recytacji. Chociaż dobrze mi poszło, bałam się, że dostanę 4 z a k a r ę.
      Ale jestem jej faworytką, więc... Chociaż, może powinnam napisać `byłam jej faworytką`, bo ostatnio dziwnie się na mnie patrzy ;)

      Usuń
    15. Hah, rozumiem ;) To ja mam tak z wfu.

      Usuń
  4. Ale zawsze to jest bardzo długo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisałaś tak, że "miało być na zawsze". Zawsze to jest bardzo długo...
      A odrodzenie się... To też nie trwa chwili.

      Usuń
    2. Zawsze... Tak się napisało samo z siebie. Jakby coś przejęło kontrolę.
      Dziwne. U mnie ten stan pomiędzy spaleniem, a odrodzeniem trwa długo. Odradzam się bardzo szybko.

      Usuń
  5. Odrodzić się można ale tylko wtedy kiedy jeszcze serce bije, bo kiedy ono i nasze ciało umrze nie powrócimy..

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak piszesz o popiele przypominasz, że nic nie trwa wiecznie, to tak jak w motywie vanitas: wszystko przeminie, nasze życie także. Najważniejsze jest to, żeby czerpać z niego jak najwięcej, jak najlepiej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli po prostu capre diem. Wiesz, najśmieszniejsze jest to, że pisząc ten post, nie myślałam o niczym konkretnym.

      Usuń
    2. Nie mając koncepcji napisałaś post, który wyszedł Ci świetnie.

      Usuń
    3. Talent? A na poważnie, to po prostu myśli niepozbierane, trzymane długo w sobie.

      Usuń
    4. Myśli uczesane w słowa, jak to pięknie brzmi. <3

      Usuń
    5. Raczej myśli nieuczesane ;)

      Usuń
    6. I tak oba wyrażenia wspaniale brzmią. Jak wers z jakiegoś wiersza z dzieciństwa. Ach, wspomnienia...

      Usuń
    7. Heh. Wiem, że jest nawet coś takiego, jak zbiór myśli nieuczesanych. Ale to dotyczy wypowiedzi Lema chyba.

      Usuń
    8. Bardzo prawdopodobne. Chyba nawet miałam do czynienia z tymi tekstami.

      Lubisz truskawkowy zapach? Mi on przypomina o dzieciństwie o kosmetykach z tego czasu- właściwie jedynych kosmetykach, jakie mama mi kupowała.

      Usuń
    9. Ja kupiłam je mamie na któreś urodziny.

      Wiesz, w tym poście truskawki odnosza się do zapachu i smaku tytoniu do shishy ;) Ale tak, raczej lubię ten zapach.

      Usuń
    10. Hmm.. nie pomyślałabym w ten sposób. Zresztą ja w ogóle odczytuję wszystko dosłownie, metafory rzadko rozumiem.

      Usuń
    11. Ja umiem za to wyrazić siebie metaforami. Ale rzadko kiedy rozumiem je w wydaniu innych. Zreszta w tym poście wiele rzeczy określonych/wypowiedzianych jest dosłownie. Tylko że nikt nie ma pojęcia, o co dokładnie chodzi.

      Usuń
    12. Ty sama rozumiesz te metafory, to chyba najważniejsze, że nie piszesz czegoś co jest dla Ciebie obce. Czytelnicy mogą rozumieć to na swój sposób. To jest właśnie urok metafor.

      Usuń
    13. No tak. Tylko czasami mogą je błędnie zrozumieć i potem są nieprzyjemne skutki w postaci poprawiania każdego. No, ale ;)

      Usuń
    14. Jeżeli metaforami opisujesz swoje życie możesz sprawić, że ludzie będą myśleć nad nim. To chyba dobrze, że zaczną się zastanawiać.

      Usuń
    15. Możliwe. Ale to tylko tutaj. Bo rzeczywistość jest całkiem inna.

      Usuń
    16. Czyli w rzeczywistości nie jesteś tak skryta, jak tu.

      Usuń
    17. W rzeczywistości nikt mnie nie zna. W rzeczywistości jestem znacznie szczelniej zabarykadowana, niż tu ;)

      Usuń
    18. To jak ludzie mogą Cię poznać? Czy nie pozwalasz im na to?

      Usuń
    19. Nie pozwalam im na to. Nie pozwalam im się do siebie zbliżyć. Codzienne rozmowy o pierdołach, proszę bardzo. Czasami poważna dyskusja, ale o sobie... Nie mówię teraz prawie nigdy.

      Usuń
    20. Czyli wolisz pozostawiać tajemniczą sobą. To ma swoje dobre strony, jak np. świadomość, że ludzie nie wiedzą o Twoich problemach, ani nie obgadają Cię za plecami, bo nie będą mieli o czym.

      Usuń
    21. Z tym obgadywaniem, w życiu nie powiedziałabym, ze może tak być. Ale to prawda. Jedyne, co są w stanie powiedzieć, to że nie ogarniam.

      Usuń
  7. szkoda, że chwile są tak samo ulotne jak ten dym...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi to chyba zbytnio nie przeszkadza.

      Usuń
    2. poważnie? Bo ja to bym chciała niektóre chwile zatrzymać na wieczność. Ale z drugiej strony kiedyś by mi się przecież znudziły...

      Usuń
    3. Ja za to się cieszę, że niektóre chwile już minęły. Cholernie się cieszę.

      Usuń
    4. trudno się nie zgodzić.. Aż mam dreszcze na myśl o nich.

      Usuń
    5. Za to ja chęć rozwalenia czegoś.

      Usuń
  8. Szkoda że chwile, dobre momenty, są ulotne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że te złe są ulotne.

      Usuń
    2. tak myślisz? czasem bym chciała, żeby coś trwało dłużej.

      Usuń
    3. A ja nie. Może dlatego, ze się z tym wszystkim już pogodziłam.

      Usuń
  9. Dlatego nie lubię jak ktoś obiecuje, że będzie już na zawsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Umnie obietnica była niesłowna. Po prostu się ją czuło.
      A ja teraz dlatego unikam jakichkolwiek obietnic.

      Usuń
  10. masz w sobie dużo siły, znajdź ją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam siłę, mam. I właśnie z niej korzystam.

      Usuń
  11. w takim razie się cieszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło. Kiedyś miałabym z tym problem, ale wiele się zmieniło, na szczęście.

      Usuń
    2. Dlatego lubię zmiany. Bo przynoszą mnóstwo dobrych rzeczy.

      Usuń
    3. Tak, zmiany są dobre, niekiedy nawet bardzo potrzebne.

      Usuń
  12. Jestem osobą, która potrzebuje zmian, by normalnie funkcjonować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaka była ostatnia zmiana?

      Usuń
    2. Rozstanie z chłopakiem, spotkania z kimś, kto zaczął dużo znaczyć, zmiana nastawienia do wielu rzeczy.

      Usuń