s a m o k ł a m s t w o

Chciałam być wesoła. Chciałam wiecznie się uśmiechać. Nadal chcę, przecież jestem wesoła, uśmiecham się. Żyję tak, jakby każdy dzień miał być moim ostatnim. Nie gdybam, nie myślę o przyszłości, skupiona jedynie na tym co tu i teraz. Robię to, na co mam ochotę. Przeważnie... Wahanie się zaczyna, myśli atakują bezbronny umysł i zasiewają w nim wątpliwości. Znęcają się nad nim boleśnie. Na zmianę dają i odbierają nadzieję, za jednym zaledwie szarpnięciem. Robię się bezbronna. Wystawiona na wszelkie ciosy ludzi.
To tylko chwila. Chwila, która przedłuża się w sekundy cierpienia, minuty, godziny. Kulę się w sobie. Wszystko tak bardzo boli... Ale nie będę błagać, żebyście mnie nie ranili. Prędzej pokaże Wam środkowy palec, obrażę, wyśmieję. Samokłamstwo weszło mi już w krew. Nawet mój oddech pachnie kłamstwem. Oddycham nim, jest jak powietrze. Kiedy prawda pojawia się na horyzoncie, duszę się. Ona mnie zabija.
Do tego stopnia nie potrafię się przyznać przed samą sobą do najskrytszych marzeń. Nie mogę o tym marzyć. Nie mogę mieć na to nadziei. W końcu to... Nie jest moje marzenie. Nigdy nim przeciez nie było.
Wszyscy kłamią.

4 komentarze:

  1. Wszyscy kłamią. Ale czy przed samym sobą czy tylko przed innymi?

    OdpowiedzUsuń
  2. Karm kłamstwem swoich wrogów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie warto oszukiwać zwłaszcza siebie. Inni ludzie? Kwestia tego jacy są.

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoje marzenia muszą być prawdziwe, nie możesz oszukiwać samej siebie czego chcesz... Rób tak aby dążyć do tych celów (marzeń), które sama wyznaczasz, a nie tych które wydaje Ci się, że musisz.
    Kłamstwo zawsze będzie w twojej głowie, bo ciężko wziąć się za prawdę.

    Stęskniłam się...
    Mam nadzieje, że jeszcze troszkę mnie pamiętasz.

    OdpowiedzUsuń