w y j ą t k o w o ś ć

Jest późno, pewnie śpisz. Obyś spał, taką mam nadzieję. I mam nadzieję, że jeśli to czytasz, to nie będziesz na mnie zły. Wiesz, że pisanie to mój sposób na pozbywanie się tego 'pierdolnika' w głowie.
Najgorsze jest to, że z wielu rzeczy, które mi zarzucasz, zdaję sobie sprawę. Tylko jakoś trudno mi wyciągnąć wnioski i to wykorzystać. Na swoją obronę nie mam nic. Naprawdę nie wiem.
Dziękuję Ci za to, że dla Ciebie się staram - dzięki Tobie. Staram się robić to, co mi mówisz, korzystać z życia, nie szukać problemów na siłę. I nawet, jeśli tego nie widać, naprawdę się staram. Może jeszcze za mało, może muszę bardziej. Ale się staram. Nie jestem bezczynna, jak kiedyś. Nie poddaję się tak łatwo.
Nie jestem sama. Nawet jeśli moje lęki mnie dopadną, nawet jeśli znowu moja chora łepetyna znajdzie wyimaginowany problem, to zawsze mam świadomość, że jesteś. Pomimo, że tak trudno ze mną ostatnio wytrzymać. I zdaję sobie sprawę, że tak jest. Dlatego podwójnie, potrójnie, poczwórnie doceniam to, że jesteś, nadal.
Chciałam wyrzucić z siebie jeszcze wiele wątpliwości, obaw, ale po co? Nawet jeśli nasza ostatnia rozmowa nie skończyła się zbyt szczęśliwie, to i tak je wszystkie rozwiała. Wiesz, bałam się, że to się skończy, a to dopiero byłaby dla mnie tragedia i powód do rozpaczania. A z tego tak naprawdę wynika wszystko inne, wszystkie te 'kłótnie'. Wszystko przez głupią obawę, że Cię stracę. I faktycznie, chyba przez ten strach trochę straciłam, narobiłam szkód. Ale chcę to zmienić. I to tylko na lepsze. Chcę się dzielić tym, co najlepsze.
Dziękuję. Za bycie przyjacielem. Za każdy uśmiech. Za wszystkie dobre chwile. Kurcze, aż się wzruszyłam. Strasznie sentymentalnie, co? Musiałam.
Uśmiechniesz się? Wiem, że jestem głupkiem.

'niech to trwa, nigdy się nie kończy'

12 komentarzy:

  1. Ta notka jest dla mnie zaskoczeniem. Chyba jeszcze nigdy nie czytałem u Ciebie czegoś podobnego.
    Chyba rozłożyłaś skrzydła, prawda ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż tak bardzo ten post się wyróżnia?
      Tak, chyba tak :) W końcu mi się udało.

      Usuń
  2. kryzysy i niezrozumienie dopadają każdego i w każdym związku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nieporozumienia i tym podobne zawsze zjawiają sie. Nieważne, czy się przyjaźnimy, kochamy, czy nienawidzimy. Kłótnie to nieodłączna częśc naszego życia. Często dzięki nim zdajemy sobie wiele spraw.

    Zgadza się. Chwila to wszytsko co mamy, to nasze życie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też prawda. Kłoptnie mają wady i zalety, jak każda rzecz na tym świecie. W niewielkich ilościach pomagają nam zoruzmieć siebie.

      Zgadza się!

      Usuń
    2. Pewnie, że tak. Co za dużo to niezdrowo. Ale czasami musimy przekroczyć pewną granicę, by znaleźć odpowiedni pułap.

      Usuń
  4. Widzę tu cząstkę siebie..

    OdpowiedzUsuń
  5. Staranie się jest ogromnie ważne, warto się starać, bo wtedy inni widzą, wiedzą, że nam na nich zależy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dokończenie cytatu: ,,nawet śmierć nas nie rozłączy''. Pięknie to wszystko napisałaś <3

    OdpowiedzUsuń